Na wstępie zaznaczę, że tekst zawiera spoilery z 1 odcinka “Flip Flappers”, więc, jeśli jeszcze go nie obejrzeliście i nie chcecie sobie psuć zabawy, wróćcie tu po skończeniu seansu :-)
Anime “Flip Flappers” opowiada o losach dwóch dziewczyn, borykającej się z problemem wyboru przyszłej szkoły Kokony oraz wiecznie żywej i energicznej Papiki. Dziewczyny wpadają na siebie przypadkiem, kiedy ta druga szuka kogoś, kto pomógłby w pewnym eksperymencie. Pewnego dnia, gdy Kokona zmierza do szkoły zauważa dziewczynę latającą na... desce surfingowej. Jak już się pewnie domyśliliście była to właśnie Papika, która jednak szybko zniknęła z oczu bohaterki.
Ich ponowne spotkanie miało miejsce podczas przerwy szkolnej, kiedy to Kokona szukała miejsca, by spokojnie przemyśleć swoje problemy. Dziewczyny przeniosły się do innego świata, nazwanego przez twórców Pure Illusion. Tam przeżyły prawdziwą przygodę, wpadając przy tym w nie lada kłopoty. Kokona bowiem zgubiła okulary, a lekko narwana Papika, nie zważając na niebezpieczeństwo, ruszyła na ich poszukiwania. Była bliska śmierci, lecz druga dziewczyna uratowała jej życie, uwalniają przy tym potężną moc. Przy okazji udało się im znaleźć tajemniczy odłamek, który był celem misji uratowanej przez Kokonę dziewczyny.
Gdy naszym heroinom udało się w końcu wydostać z Pure Illusion, Papika zapytała, czy nie wyruszyłyby kiedyś na kolejną przygodę, lecz Kokona bez dłuższego namysłu odmówiła. Następnie, nie wiadomo skąd, pojawiły się humanoidalne roboty, które miały zamiar porwać dziewczyny i… w tym momencie odcinek się zakończył.
“Flip Flappers” jest anime niezwykle specyficznym. Trzeba się do niego przekonać. Przy tym odcinku bawiłem się naprawdę nieźle i mam nadzieję, że pozostałe również mnie nie zawiodą.
Dużym brakiem tego odcinka jest, moim skromnym zdaniem, brak jakiegokolwiek zarys fabularnego. Ot zapoznajemy się z dwoma skrajnie różnymi dziewczynami i przeżywamy z nimi w miarę ciekawą i obfitującą we wrażenia przygodę. Przydałaby się tu jakaś głębsza historia.
Od strony graficznej anime to mnie urzekło. Stosunkowo prosta i jednocześnie bardzo bajkowa grafika potrafi zaciekawić. Warto też wspomnieć o uśmiechu Papiki, który topi serca wszystkich odbiorców. Ma on w sobie coś, co sprawia, że aż miło się ogląda poczynania tej niezdarnej, lekko narwanej dziewczyny.
Jeśli chodzi o muzykę to także trzyma przyzwoity poziom, chociaż żaden z utworów nie utkwił mi w pamięci.
Podsumowując, uważam, że tytuł ma szansę być niezłą serią, która potrafi zarówno bawić, jak i opowiedzieć historię przyjaźni dwóch skrajnie różnych dziewczyn. Uważam, że jako niezobowiązująca seria rozrywkowa puki co dobrze spełnia swoją rolę. Mi przypadła do gustu, aczkolwiek nie każdy musi mieć w stosunku do niej te same odczucia. Dajcie znać w komentarzach, czy wam spodobał się ten tytuł. Do następnego wpisu! ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz