czwartek, 10 listopada 2016

Recenzja "AnoHana" - odcinek 4

Na wstępie zaznaczę, że tekst zawiera spoilery z czwartego odcinka AnoHany, więc, jeśli jeszcze go nie obejrzeliście i nie chcecie sobie psuć zabawy, wróćcie tu po skończeniu seansu :-)
Czwarty odcinek kontynuował wątek grilla z poprzedniego epizodu. Byliśmy także świadkami niedowierzania znajomych Jintana w istnienie Menmy. Chłopak rozgoryczony wrócił do domu, jednak niedługo odwiedziła go Tsurumi. Namówiła go na spotkanie z Matsuyukim, ten jednak go zbył. Bohaterowie ponownie spotkali się w okolicach swojej dawnej bazy, by znów poszukać fałszywej Menmy. Tym razem Jintan przyprowadził jednak prawdziwego ducha dziewczyny. Gdy w końcu paczce przyjaciół udało się spostrzec nieprawdziwą zjawę, okazało się, że jest to tylko przebranie. Tym, kto krył się za tą mistyfikacją był Matsuyuki. Wyjawił, iż kochał Menmę i nie mógł się pogodzić z jej odejściem.


Kolejny satysfakcjonujący odcinek AnoHany. Przypadł mi on do gustu tak, jak poprzenie. Wyjaśnienie zagadki fałszywej Menmy było oczywiste, przez co jeszcze lepiej oglądało się ten epizod. Byle tak dalej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz